Kultura
0

Czy warto zobaczyć Outlast: Razem Po Wygraną?

Alaska to chyba jedno z bardziej dzikich miejsc na ziemi. Z jednej strony, to największy stan USA, teren pięciokrotnie większy od Polski, a jednocześnie mieszka tu niecałe 740 000 osób, czyli mniej niż w Krakowie.

Jak byście się zachowali, gdybyście musieli przetrwać kilkanaście tygodni w najdzikszej części tak dzikiego zakątka ziemi? Oto nasza recenzja Outlast: Razem Po Wygraną!

reklama

O czym jest Outlast: Razem Po Wygraną?

Oto konkurs bez zasad, poza jedną, jedyną: musicie trzymać się w grupie. Szesnaścioro uczestników zostaje wysłanych do dzikiej części Alaski, by… przetrwać.

Uczestnicy dzielą się początkowo na cztery drużyny po cztery osoby. Mogą je zmienić w trakcie trwania programu, ale jednego zrobić nie mogą: zostać samodzielnie, bez żadnej grupy. Jeżeli z dowolnego powodu ktoś chce się wycofać, musi wystrzelić flarę w powietrze, by powiadomić twórców programu oraz wszystkich pozostałych uczestników. Drużyna, która przetrwa do końca i pokona innych, wygra 1 000 000 dolarów do podziału.

Źródło: Outlast / Netflix

To połączenie – przetrwanie oraz wytrwanie grupie – nie okazuje się łatwym zadaniem: są pośrodku niczego, mają ograniczoną liczbę narzędzi, widzą się po raz pierwszy, a w powietrzu aż kipi od ego. Muszą zbudować schronienie, znaleźć lub upolować jedzenie, a jednocześnie nie stać się posiłkiem dla grasujących w okolicy niedźwiedzi. Dzień w dzień. A w dodatku niedługo ma nadejść zima, a to oznacza coraz większy mróz.

Netflix prezentuje tu coś zupełnie nowego. To inne reality show, niż te, które mogliście już widzieć. Uczestnicy nie dostają śmiesznych zadań czy wyzwań, a jak już jakaś wiadomość od producentów się pojawi, to jest bardziej okazją, którą można wykorzystać jako potencjalne lekkie ułatwienie przetrwania. Nie ma zorganizowanych głosowań, kogo tu wyeliminować, wilczych biletów czy „ochrony” przed wyrzuceniem. Jest człowiek, który ma pokonać dzicz. I innych ludzi. To sfilmowana walka o przetrwanie.

Czytaj też:  Przewodnik po filmowych seriach - Jason Bourne

Outlast był kręcony jesienią 2021 roku na Alasce, w pobliży rzeki Neka, na wsypie Cziczagowa położonej na zachód od Juneau. Premiera programu miała miejsce w marcu 2023 roku, więc materiał tworzony był ponad rok. Nic dziwnego – podczas kilku tygodni musiał powstać ogrom ujęć, które trzeba było zebrać w spójne odcinki.

reklama

Outlast: Razem Po Wygraną – nasza opinia

Przyznaję, że nie oglądam wiele reality show, ale mam pewną słabość do programów, które pokazują przetrwanie w dziczy. I to właśnie początkowo tu zobaczymy: jak z wykorzystaniem niewielkich środków stworzyć sobie warunki do życia pośrodku żywej, nieokiełznanej przez człowieka natury. Ale ten program jest też zapisem czegoś więcej: to idealny pokaz tego, jak niewielka grupa osób ze złymi zamiarami może łatwo popsuć większą społeczność.

Powiem tak, by ograniczyć spoilery: jeżeli takie rzeczy dzieją się w pierwszym sezonie, gdy nikt nie wiedział na co się pisze i do czego realnie się przygotować (zasady są odkryte przed uczestnikami w pierwszym odcinku), to boję się co mogłoby się wydarzyć w potencjalnym drugim sezonie, gdy ludzie przychodzą już bardziej świadomi, z konkretnym nastawieniem, przygotowaniem czy strategią. Niektóre wydarzenia z tego programu to obraz czystego szaleństwa. Nie odwagi. Dosłownie rozumianego szaleństwa.

Źródło: Outlast / Netflix

Outlast to program wciągający. To bardzo dobrze skrojona produkcja, która wywołuje emocje. Pełna barwnych osobowości podejmujących często niejednoznaczne decyzje. Kto wygrał Outlast? Ja Wam tego nie zdradzę. Trzeba przekonać się samodzielnie.

Jeżeli macie ochotę zobaczyć, jak ludzie funkcjonują w grze bez zasad – nie będzie lepszej okazji. Zwiastun (w miarę bezspoilerowy) poniżej!

reklama

https://www.youtube.com/watch?v=mQ4a-H5wvPM

Outlast: Razem Po Wygraną możecie zobaczyć na Netflixie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *