Kultura

Czy warto zobaczyć Glass Onion?

Czy warto zobaczyć Glass Onion?

Najwspanialszy detektyw naszych czasów znów rusza do akcji. Trochę innej akcji. Takiej bardziej… gry? Cóż, gdy Benoit Blanc ma rozwiązać jakąś zagadkę – my chcemy to zobaczyć! Tylko czy to zagadka faktycznie warta oglądania?

O czym jest Glass Onion?

Podobnie jak pierwsza część, Glass Onion to komentarz do naszej rzeczywistości. Bez trudu odnajdziecie w swojej pamięci kogoś, do kogo może porównać postaci z ekranu. Jednak tym razem nie przyglądamy się fortunom przekazywanym z pokolenia na pokolenie, a milionerom naszych czasów.

reklama

Pandemia daje we znaki już wszystkim. Ciągła izolacja, zatrzymanie się świata, brak interakcji z ludźmi. Nic dziwnego, że pewien miliarder (Edward Norton) w środku panowania wirusa na Ziemi postanawia sprosić wszystkich swoich przyjaciół na prywatną wyspę, by wspólnie zagrać w grę. Grę, w której trzeba będzie rozwiązać wyjątkową zagadkę kryminalną: kto zabił miliardera? I jak?

Na wyspie stawiają się więc była modelka (Kate Hudson), a obecnie business woman ze swoją asystentką (Jessica Henwick), guwernatorka stanu Connecticut (Kathryn Hahn) kandydująca do senatu, influencer (Dave Bautista) ze swoją dziewczyną (Madelyn Cline), naukowiec (Leslie Odom Jr.) pracujący w firmie miliardera, była wspólniczka (Janelle Monáe), a także znany wszystkim detektyw Benoit Blanc (Daniel Craig) – wydaje się, że trochę z przypadku.

Czy druga część Na Noże jest tym, czym wydaje się być?

Pod kilkoma względami Glass Onion jest jak pierwsza części z cyklu. Mamy tu znów grupę ludzi zamkniętą w jednej przestrzeni. Jest detektyw Benoit Blanc, który znalazł się tam w tajemniczych okolicznościach. Ponownie dostajemy film mocno osadzony w naszej codzienności, co wylewa się z wypowiedzi bohaterów, ich zawodów, ich podejścia do świata, co pięknie obrazują też wszystkie wspomniane przez nich osoby i rzeczy. Mamy też rozbicie formatu klasycznego kryminału i poskładanie go na nowo z dodatkiem kilku kawałków.

Czytaj też:  Czy warto zobaczyć The Old Man?

Tajemnica nie jest tym, co trzyma widownię w siedzeniach, podsumował swoje podejście do budowania tej historii Rian Johnson w jednym z wywiadów. I jest to ewidentne. Podobnie jak w pierwszej części, mamy czas szukania winnych i czas kibicowania. Choć oba filmy zaczynają się jak klasyczna, znana i na wiele sposobów przeżuta już opowieść spod znaku Domyślmy Się Kto To Zrobił, to ich istota nie jest w tym, by iść razem z tokiem myślenia detektywa, czy może wyprzedzać go w przewidywaniach, by na koniec móc rozsiąść się w fotelu i powiedzieć dumnie „to było oczywiste, od początku spodziewane przez moją osobę: X musiało zabić, a Y pomogło”. To nie są zagadki logiczne w formie filmu. Jeżeli są osoby, które oglądają Glass Onion z takim nastawieniem, to skończą ten seans zawiedzione. Te filmy to gra z widzem, ciągłe niedomówienia, które mają nas posłać w inne strony.

Jednocześnie, mimo kilku dużych podobieństw, Glass Onion nie jest wtórne. Nie jest powtórzeniem przebiegu fabuły czy zlepkiem chwytów znanych z pierwszej części cyklu. Chociaż konstrukcyjnie film może wydawać się podobny, to prowadzi nas innymi ścieżkami. I tym razem detektyw okazuje się dużo ważniejszą postacią, niż wcześniej.

reklama

Czy warto oglądać Glass Onion: film z serii Na Noże?

Druga część Na Noże jest sprawnie opowiedzianą historią, ale na pewno nie przypadnie wszystkim do gustu. Nawet jeżeli podobała Wam się pierwsza część – możecie być zawiedzeni tym filmem. Bo choć podobieństw jest wiele, to jest to po prostu inna opowieść, poprowadzona w inny sposób. To film dłuższy, bardziej zagmatwany i zdecydowanie próbujący zmylić nas, widzów, na każdym kroku.

Mimo wszystko ten film to dobra rozrywka na luźny wieczór. Jeżeli taki macie – śmiało go odpalajcie!

reklama

Udostępnij

O autorze

Piszę o internecie, szeroko rozumianych nowych technologiach oraz o kulturze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *