Wyspa Bermeja to jedna z największych zagadek geograficznych. Często nazywana jest wyspą-widmem lub wyspą-złudzeniem ze względu na brak dowodów jej istnienia oraz fakt, że pojawia się na wielu mapach i dokumentach historycznych.
Od wieków pojawia się na mapach i dokumentach, jednak od ponad 80 lat nie da się jej już zlokalizować. Po raz pierwszy pojawiła się w okolicach 1500 roku, a po raz ostatni w 1941 roku. Wielu naukowców i poszukiwaczy próbowało odkryć tajemnicę tej zagubionej meksykańskiej wyspy, jednak do tej pory nie udało się jej rozwiązać.
Przyjrzyjmy się bliżej historii, spekulacjom oraz próbom odnalezienia tej tajemniczej wyspy, po to by lepiej poznać jedną z największych tajemnic geografii!
reklama
Gdzie jest wyspa Bermeja?
Podajemy koordynaty dla śmiałków: 22°33’N, 91°22’W.
Czysto teoretycznie gdzieś w Zatoce Meksykańskiej powinniśmy znaleźć kawałek lądu zwany wyspą Bermeja. „Kawałek” to może być umniejszające słowo! Jak duża jest to wyspa? 80 kilometrów kwadratowych, czyli mniej więcej wielkość Zabrza, Szczytna lub Elbląga. Trudno więc byłoby ją przegapić na mapie.
Kto odkrył wyspę Bermeja?
Nie ma jednoznacznych informacji na temat tego, kto odkrył wyspę Bermeja. Wyspa ta pojawia się na wielu mapach i dokumentach już od XVI wieku, a pierwsze pisemne wzmianki o niej pochodzą z okresu kolonialnego. Z tego powodu nie wiadomo kto dokładnie był odkrywcą wyspy Bermeja, jeśli faktycznie istniała.
Nie wiadomo też, kto pierwszy napisał o wyspie Bermeja. Wyspa ta pojawia się na wielu mapach i dokumentach już od XVI wieku, jednak pierwsze pisemne wzmianki o niej pochodzą z okresu kolonialnego.
reklama
Jednym z pierwszych odnotowaniem o wyspie Bermeja jest mapa Gerarda Mercatora z 1569 roku, gdzie została ona oznaczona jako Isla Bermeja. Na tej mapie znajduje się w pobliżu wybrzeża Meksyku, jednak nie jest do końca jasne czy była to lokalizacja rzeczywista, czy też wykreowana przez Mercatora.
Inne wzmianki o Bermeja pojawiają się w relacjach kupców i podróżników, którzy odwiedzili Amerykę Środkową w XVII wieku. Niektórzy z nich twierdzili, że widzieli wyspę, inni, że słyszeli o niej od rdzennej ludności. Te relacje stanowią ważne źródło dla historii wyspy Bermeja.
Są osoby, które uważają, że wyspa ta mogła zniknąć w wyniku procesów geologicznych, takich jak erozja czy zmiana kształtu kontynentu. Inni sugerują, że Bermeja mogła być ofiarą działalności człowieka, takiej jak rozwój raf koralowych czy budowa portów i kanałów. Są też teorie o tym, że CIA wysadziło wyspę w powietrze. W grę miały wchodzić miliardy dolarów zysku.
Co jest na wyspie Bermeja?
Według legend na wyspie znajdował się ważny port handlowy oraz wojskowy. Znajdująca się przy wyspie Bermeja flota miała chronić brzeg Meksyku przed atakami, w razie czego wypływając z odsieczą lub zwyczajnie powstrzymując wrogie Meksykowi statki.
Co więcej, Bermeja miała być bogata w złoto, co przyciągało wielu poszukiwaczy skarbów. I ta część nie jest tak daleka od prawdy. Istnienie wyspy Bermeja bowiem dawałoby Meksykowi ogromne zyski. Przesuwa bowiem granice kraju tak, że w ich obrębie znajdują się ogromne złoża ropy, szacowane na 22,5 miliona baryłek!
Cóż, jest o co walczyć, a na pewno jest czego poszukiwać.
reklama
Czy wyspa Bermeja faktycznie istnieje?
Jeszcze w XIX wieku Meksyk twierdził, że Bermeja jest integralną częścią swojego terytorium i uważała ją za ważny punkt strategiczny w Zatoce Meksykańskiej. Nie raz rząd Meksyku zlecał już przeprowadzenie badań geologicznych w celu potwierdzenia istnienia wyspy. Nic dziwnego. Dla Meksyku stawka jest ogromna – istnienie tej wyspy bardzo zmieniłoby ich sytuację gospodarczą.
Teorii o tym, co stało się z tajemniczą wyspą jest coraz więcej. Czy padła ofiarą globalnego ocieplenia i podniesienia się poziomu mórz? Czy podwodne trzęsienie ziemi zmiotło ją z planszy? A może CIA wysadziła tę wyspę w powietrze – jak sugerują niektóre teorie spiskowe – w celu rozszerzenia wpływów Stanów Zjednoczonych w bogatej w ropę Zatoce Perskiej?
W ostatnim czasie pojawiły się teorie mówiące iż wyspa ta mogła być wykreowana lub odkopana z dawnych legend przez rząd Meksyku w celu wykorzystania jej do negocjacji granic z USA. Ale czy ktoś, kto kreuje wyspę faktycznie by jej poszukiwał? Choć wynik tych badań miał dać inny efekt, to właśnie dzięki działaniom Meksyku wiemy, że wyspy Bermeja nie ma tam, gdzie być powinna.
reklama
Co stało się z wyspą Bermeja?
W 1997 r. rządy Meksyku i Stanów Zjednoczonych negocjowały traktat o podziale Hoyos de Dona, odcinka międzynarodowych wód obejmującego obszar, na którym kiedyś uważano, że leży Bermeja. Rząd meksykański, pod wpływem wskrzeszonego na nowo zainteresowania istnieniem dawno zaginionej wyspy, wysłał ekspedycję, aby ją odnaleźć. Istnienie takiej wyspy jak Bermeja znacznie rozszerzyłoby granice morskie Meksyku, a co za tym idzie: prawo Meksyku do złóż ropy naftowej w wyznaczonych granicach!
Poszukiwania nic nie dały i traktat został podpisany — w zdecydowanie gorszym układzie dla Meksyku. Ale ponieważ dozwolony okres opóźnienia w eksploracji i eksploatacji ropy naftowej w Hoyos de Dona wygasał w 2010 roku, Meksyk znów postanowił zapolować. Konsekwencje dla gospodarki kraju są zbyt atrakcyjne, by je zignorować!
W 2009 roku przeprowadzono nie jedno, a trzy oficjalne dochodzenia z użyciem najnowszych, dostępnych wtedy technologii. Wyspy jednak nie odnaleziono.
Teorie o wyspie pozostają dwie. Pierwsza z nich sugeruje, że wyspa pojawiła się na mapach w celu… ochrony granic! Jeżeli wrogie floty widziały na mapie wyspę i słyszały o tym, że stacjonuje tam wojsko – mogły zmienić swoje trasy. Druga mówi, że wyspa faktycznie istniała, jednak znajduje się w zupełnie innym miejscu, niż to oznaczone na mapie. Ale czy przy stanie dzisiejszej technologii nie widzielibyśmy wyspy – nawet jeżeli jest już trochę pod wodą – na zdjęciach satelitarnych? Meksyk nie traci nadziei.
reklama