Kultura

Czy warto zobaczyć Wednesday?

Czy warto zobaczyć Wednesday?

Serial Wednesday to hit z TikToka i jedna z głośniejszych produkcji Netflixa ostatniego czasu. Ale czy faktycznie warto go obejrzeć?

Serial Tima Burtona?

Jeżeli przyciąga lub odstrasza Was (jak mnie) nazwisko Tim Burton, to musimy wyjaśnić jedną kwestię. Tim Burton wyreżyserował cztery pierwsze z ośmiu odcinków serialu i był producentem wykonawczym. Nie jest twórcą czy pomysłodawcą tego serialu, nie jest też scenarzystą czy showrunnerem. Oprócz tego, że wyreżyserował cztery odcinki i nadał im odpowiedni ton, jego obecność przy tej produkcji jest jedna i podstawowa – ma dać rozgłos tej serii. I sam fakt, że wiele recenzji pisze o Wednesday Tima Burtona tylko potwierdza, że ten zabieg zadziałał.

reklama

Wednesday w tej postaci została stworzona przez dwóch zupełnie innych panów, doświadczonych w produkcji seriali dla nastolatków: Alfreda Gougha oraz Milesa Millara. Ta para ma na koncie serial Smallville, dziejący się w świecie Supermana(!) dramat o nastoletnich perypetiach Clarka Kenta i spółki. Można powiedzieć, że wracają na znane im wody – wykorzystując popularność bohaterów, znanych już z innych filmów, komiksów czy seriali, opowiadają nową historię i poszerzają świat tej serii. Zwracając się ponownie do nastoletniej widowni.

O czym jest serial Wednesday?

Młoda Wednesday zostaje wyrzucona ze swojego dotychczasowego, normalnego liceum. Rodzice postanawiają przenieść ją do szkoły magii i czarodziej… do szkoły swojej młodości. Liceum pełnego magicznych postaci, zagadek oraz tajemnic z przeszłości. Jedna z tych tajemnic okaże się związana z samą Wednesday. Do tego wszystkiego w pobliskim lesie czai się zło, które morduje przyjezdnych oraz mieszkańców. Czy młoda Addams rozwiąże zagadkę? Czy powstrzyma potwora z lasu? Tego dowiecie się z serialu, nie będę zdradzał.

To serial dla nastolatków, który łączy w sobie klimat szkoły, jak z Harrego Pottera, lekkiego mroku jak z Supernatural, dodatkowo miesza to z problemami miłosnymi, a do wszystkiego dodaje znane postaci.

reklama

Ale to też serial dobrze rozumiejący gatunki, które miesza. W końcu w każdej porządnej historii z gatunku fantasy potrzeba dodatkowego gatunkowego pomieszania. W tym wypadku za wszystkim czai się zagadka kryminalna. Z oczywistym rozwiązaniem? Może. Ale z pewnością taka, której rozwiązanie chce się poznać i potwierdzić czy dobrze połączyło się wszystkie kropki!

Czytaj też:  Ukryte i dobre: 5 nieznanych seriali na Netflixie

Pragnę jednak zauważyć, że to mógłby być serial, który nie jest o Rodzinie Addamsów. Chociaż przewijają się tu znane z tego świata postaci (czasem może się wydawać, że są tylko po to, by przypomnieć, że to Rodzina Addamsów), to realnie nie musimy mieć żadnej dodatkowej wiedzy o tej serii. Jeżeli mamy, to docenimy kilka mrugnięć okiem, choć powiedzmy sobie szczerze – nie są one specjalnie wyrafinowane.

Czy Wednesday to serial, który trzeba zobaczyć?

To nie jest zły serial. Z pewnością nie jest najlepszym, jaki możecie kiedykolwiek obejrzeć, ale nie jest zły. To dramat dla nastolatków, z nastoletnimi bohaterami i problemami. Choć jest przewidywalny, to jednocześnie możesz dobrze się bawić czekając na potwierdzenie Twoich przypuszczeń.

Jeżeli masz czas na osiem odcinków i oczekujesz po prostu dobrej zabawy – tak, warto.

reklama


INFORMACJE O SERIALU

Showrunnerzy/Producenci wykonawczy/Scenarzyści: Alfred Gough i Miles Millar

Reżyserzy: Tim Burton, James Marshall, Gandja Monteiro

Producenci wykonawczy: Tim Burton, Steve Stark, Andrew Mittman, Kevin Miserocchi, Kayla Alpert, Jonathan Glickman, Gail Berman, Tommy Harper i Kevin Lafferty

Obsada: Jenna Ortega (Wednesday Addams), Gwendoline Christie (Dyr. Larissa Weems), Jamie McShane (Szeryf Galpin), Percy Hynes White (Xavier Thorpe), Hunter Doohan (Tyler Galpin), Emma Myers (Enid Sinclair), Joy Sunday (Bianca Barclay), Naomi J Ogawa (Yoko Tanaka), Moosa Mostafa (Eugene Ottinger), Georgie Farmer (Ajax Petropolus), Riki Lindhome (Dr Valerie Kinbott) i Christina Ricci (Marilyn Thornhill)

W pozostałych rolach: Catherine Zeta-Jones (Morticia Addams), Luis Guzmán (Gomez Addams) i Isaac Ordonez (Pugsley Addams)

reklama

Udostępnij

O autorze

Piszę o internecie, szeroko rozumianych nowych technologiach oraz o kulturze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *